Waporyzacja marihuany zyskuje coraz większe grono fanów. Zamiast dymu wdychamy parę wodną, dzięki czemu nie szkodzimy swojemu zdrowiu. Para wodna nie niszczy kannabinoidów zawartych w marihuanie, przez co przyswajamy ich znacznie więcej. Uzyskujemy lepsze efekty przy mniejszej ilości suszu. To wystarczające powody, by przyjrzeć się bliżej tej metodzie.
Na rynku pojawia się coraz więcej waporyzatorów. Można je dostać już za niewiele ponad 200 złotych. Nie jest to zatem wielki wydatek, a do tego szybko się zwraca. Waporyzacja jest znacznie bardziej ekonomiczna niż tradycyjne palenie.
Najbardziej popularne są waporyzatory elektroniczne i elektryczne (do ogrzania suszu wykorzystują energię elektryczną). Całkiem niedawno w ofercie pojawiły się również waporyzatory butanowe (wykorzystujące ciepło spalanego butanu). Jakie są podstawowe różnice pomiędzy tymi dwoma rodzajami urządzeń?

Sposób użytkowania

Zdecydowanie łatwiejsze w obsłudze są waporyzatory elektroniczne. Wystarczy je tylko włączyć, odczekać chwilę i są gotowe do użycia. Urządzenia te kontrolują również poziom temperatury i zapobiegają przegrzaniu. Vaporizery butanowe należy ogrzewać za pomocą palnika butanowego. Potrzeba wprawy, aby nie przypalić suszu.

Efekty

Waporyzatory butanowe są może mniej wygodne w użytkowaniu, ale zdecydowanie mocniejsze. Produkują znacznie więcej pary. Osiągają wyższą temperaturę, dzięki czemu gwarantują bardziej intensywne doznania niż waporyzatory elektroniczne. Wiele zależy jednak od sposobu użytkowania. Przyjmowanie marihuany za pomocą waporyzatora butanowego wymaga wprawy. Jeśli chodzi o smak i jakość pary, wiele zależy od konkretnego modelu urządzenia.

Co się bardziej opłaca?

Wszystko zależy tak naprawdę od indywidualnych preferencji i oczekiwań. Waporyzatory elektroniczne są łatwiejsze w obsłudze i bardziej dyskretne. Urządzenia butanowe zapewniają intensywniejsze doznania (przy odpowiednim użytkowaniu), są również wydajniejsze – dzięki nim można sporo zaoszczędzić na suszu.

W Polsce zabronione jest palenie i uprawa konopi indyjskich! Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii nasiona konopi indyjskich nie są ani narkotykiem (tzn. żadną z substancji wyszczególnionych w załącznikach do Ustawy), ani prekursorem, co oznacza, ze nie są objęte szczególnymi zasadami dotyczącymi posiadania, handlu. Dlatego też, legalne jest kupno, posiadanie i kolekcjonowanie nasion marihuany (konopi). Jednak kiełkowanie, uprawa, nawet samo przygotowanie pod uprawę jest nielegalne w świetle prawa (art.45 /i nast./ p.3. i 4. Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 29 lipca 2005 z późn. zmianami).